na zło pozwolenia już nie ma

na zło pozwolenia już nie ma

2016/10/31

Halloween nie jest złe - jest niezrozumiałe

"Tylko nieznane budzi w człowieku lęk"   Antoine de Saint-Exupery 

Chyba powinniśmy więc poznać bliżej ten dzień i przestać się bać. Takie właśnie odnoszę wrażenie, kiedy wchodzę na stronę twarzo-ksiażki i przeglądam posty znajomych. I nie, to nie są przekazy typu: 'boję się tych wszystkich małych czarownic' czy 'nie daję cukierków, bo psują zęby'. To jest fala hejtu. Wręcz religijno-patriotyczne tsunami, pogrążające Halloween w odmętach polskiej kultury. 
Ale czy ten dzień rzeczywiście zasługuje na taka pogardę?
Jack-o-lantern 1 by *ericfreitas on deviantART:
Dla przybliżenia, gdyby ktoś nie znał tematu. Halloween to dzień przypadający na 31 października, podczas którego osoby przebierają się w dziwne stroje (głównie wampirów, duchów, czarownic, diabłów, etc), chodzą po domach zbierając słodycze z zasadą 'cukierek albo psikus' (ang. trick or treat). Czasem organizowane są imprezy. W sumie to wszystko. Nikt nikogo nie zabija, nie podpala domów, nie pali na stosie. Uroków też pewnie nikt nie rzuca. Jednak nie o to się rozchodzi. 
Rozchodzi się o to, że dzień później, czyli 1 listopada w polskim kościele katolickim obchodzony jest dzień zmarłych lub Święto Wszystkich Świętych. Czas zadumy nad grobami, wspominania bliskich. Rozbrykane wiedźmy z lampionami dyniami nie za bardzo pasują do tego nostalgicznego obrazka. Tak, tu muszę się zgodzić - nie pasują. Jednak wiedźmy brykają 31 października, nie 1 listopada. No, i jako wiedźmy, na pewno nie po cmentarzu. 

Wiem, będziecie się czepiać, że to jest dzień 'przed', wigilia.... Ale chyba nikt nie zwrócił uwagi na to, że przed najpopularniejszymi na świecie Świętami Bożego Narodzenia też jest Wigilia, podczas, której ludzie pracują, myją samochody, okna, wiercą dziury w ścianach (albo w brzuchu), szaleją na zakupach. A jest to chyba ważniejszy dzień niż wszystkich świętych, gdzie powinniśmy się przygotować na narodziny Jezusa, naszego Zbawiciela. Chodzi mi o to, że Jezus nie oczekuje żadnego czyszczenia mieszkania, ale duchowego przygotowania, o którym bardzo dużo ludzi zapomina. Więc skoro jesteś w stanie tak mocno walczyć o to, by przed dniem Wszystkich Świętych była zachowana powaga, o jakże mocniej powinieneś walczyć, by przed Bożym Narodzeniem chwili spokoju było milion razy więcej. 

Trzy memy, jakie wpadły mi w oko dotyczyły polskości i patriotyzmu, jako, że Halloween jest świętem amerykańskim, zaś my żyjemy w Polsce (nobel geograficzny za odkrycie). Tak, tu też macie rację, jest to zapożyczone z kultury amerykańskiej. Więc skoro mamy już obchodzić tylko polskie święta to powiedzcie mi, które to będą. Dzień kobiet? Nie, też pochodzi z Ameryki. Boże Narodzenie i Wielkanoc? Przecież Jezus był Żydem, mieszkał w Izraelu. Trzech Króli w takim razie też odpada, jak i Boże Ciało. Mam - 1 maja! Chociaż nie, to też zostało pierwotnie przywleczone z USA. Zostaje nam tylko Święto Konstytucji 3 maja i Dzień Wojska Polskiego. Gratuluję pozbawienia polskiego narodu około 10 dni wolnych od pracy. 

I argument - torpeda: stroje nawiązują do świata ciemności. No tak, fakt. Co do diabłów, czarownic nie mam wątpliwości, ale co do cholery z piekłem i zaświatami ma wspólnego tygrys czy Elvis Presley? Bo, uwierzcie mi, w takie stroje dzieciaki też się przebierają i mają mega fun. Ba! Tak bardzo popularne w Polsce zabawy ostatkowe, andrzejkowe czy choinkowe aż roją się się nie tylko do tygrysów, ale i hipopotamów, lwów, żyraf, wiewiórek i pingwinów (ja w przedszkolu byłam sarenką), tak samo jak podczas Halloween. Chodzicie do teatru. Tam ludzie też się przebierają, a mimo wszystko nikt ich za to nie potępia. Dodam tylko tyle, że nie wszystkie przedstawienia są umiejscowione w realiach XX lub XXI wieku. Czasami reżyserzy sięgają po takie dzieła jak Mistrz i Małgorzata (świetna książka!), Wesele, Makbet lub nieco baśniowe jak Księga tysiąca i jednej nocy, w których przewijają się postaci żywcem wyjęte z halloweenowej imprezy. 
Circus - Studio Pink Wings: The Mad Hatter by *MariaLawliet on deviantART PERFECT i am being the mad hatter for halloween:
I czy te małe tygryski i dinozaury, tak dziwacznie poprzebierani, muszą od razu biec do lasu żeby oddawać się złym mocom? Rozpalać ogniska, biegać i tańczyć wokół nich. Śpiewać jakieś dziwaczne pieśni, przytupywać w euforii seksualnego podniecenia... Ups, przepraszam. To nie noc świętojańska, już wracam do tematu. No więc, te tygryski nie będą biegły w ciemną noc do lasu, bo po 1. jest za zimno, po 2. jest za ciemno, po 3. są za małe, po 4. w mieście zazwyczaj nie ma lasu, są parki, po 5. nawet gdyby udało im się dotrzeć do parku i rozpalić ognisko, to straż miejska czuwa. 

Moim celem w tym poście nie było obrażanie waszych poglądów na temat Halloween. Chciałam je rozszerzyć o nowe fakty, których już twórcy memów nie zamieszczają na swoich ilustracjach czy w postach. Poza tym, tu chyba przyznacie mi rację. Żadne posty z internetu nie wyedukują dzieci na porządnych obywateli. To w głównej mierze rola rodzica, aby dziecku wytłumaczyć co i jak, przedstawić wszystkie za i przeciw, pokazać jakie są fakty, a nie tylko wpajać swoje opinie i tworzyć swoją młodszą o kilkanaście lat kopię. Rozmawiajcie, tłumaczcie, ale nie zostawiajcie dzieci z odpowiedzią, "bo to grzech" na zadane pytanie czy mogą iść w przebraniu tygrysków pozbierać cukierki po osiedlu. 

I nie zapominajcie, że zmarłych możecie wspominać każdego dnia, a nie tylko 1 listopada. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pełna kulturka, proszę !