na zło pozwolenia już nie ma

na zło pozwolenia już nie ma

2014/02/08

w berecie jestem tak samo równa jak ten pan w skarpetkach

O równym traktowaniu ludzi trąbi się głośno odkąd w życie weszły te wszystkie traktaty i zarządzenia szanownych przedstawicieli komisji do spraw drugiego człowieka. Ale cóż z tego, że się trąbi skoro każdy zatyka uszy i włącza chamskie techniawy dla zagłuszenia echa własnego sumienia. Na te przywileje dane nam z góry od wielkich mocarzy tego świata sikamy i sramy, a zasady, którymi powinni kierować się cywilizowani ludzie, są mieszane z najgorszym syfem i podawane, jako parówki drobiowe. Morale głęboko wpajane przez naszych rodziców poszły z dymem papierosów wypalanych na wagarach w liceum.

Czemu o tym piszę, tak ni z gruchy, ni z pietruchy? Byłoby ciekawiej, gdybym historię rozpoczęła od genezy kapelusza, który aferę wywołał, ale za każdym razem, kiedy wspominam jego cenę jestem natychmiast uciszana, więc uciszę się sama. Historia miała miejsce nie dalej jak trzy dni temu w pewnej kieleckiej galerii, rekapitulując dokładnie na wejściu do jednej z sieciówek (cóż, kobietą jestem - wolno mi, tym bardziej, że wyprzedaże) pewien miły pan ochroniarz przywitał mnie „dzień dobry”. Koniec historii.

Jaki z tego zawiły morał płynie? Dlaczego mnie, blondynkę w kapeluszu, potraktowano jakbym co najmniej koronę na głowie miała, a inne Panie, buszujące w tym samym czasie między wieszakami traktowano jak osoby niższej kategorii? Nie za bardzo rozumiem istotę wyznaczania pewnych granic traktowania ludzi, skoro wszyscy jesteśmy równi, bo w kontekście człowieczeństwa słowo „równiejsi” jest typowym wulgaryzmem. Jeśli decydujemy się na kroki w kierunku pozdrawiania każdego klienta, co osobiście bardzo mnie cieszy, to bądźmy w tym konsekwentni i nie róbmy wyjątków dla osób, którym gruby portfel z kieszeni wystaje. Bo ja też, nie powiem, mam gruby portfel. Od pierona w nim paragonów jest. Pozory mylą, moi Drodzy. Bo kapelusz był kupiony za 4,40 w lumpeksie, a dziś byłam w czerwonym berecie i już nikt mi „dzień dobry” nie powiedział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pełna kulturka, proszę !